Articles

Czy mieszkańcom podoba się nowy dowód?

dowodKolor oczu, wzrost, adres zamieszkania i podpis posiadacza – tych informacji nie zobaczymy już na nowych dowodach osobistych, które obowiązywać będą od marca 2015 roku. Co o nowych dokumentach sądzą mieszkańcy powiatu?

Dotychczasowe dowody osobiste zachowają ważność do upływu terminów w nich określonych, nie będzie konieczności ich wymiany. Tych, którzy muszą wyrobić lub wymienić dowód, czekają zmiany. Nowy dowód osobisty ma być bardziej nowoczesny i przystający do współczesnych czasów. Nie będzie już zawierał informacji o kolorze oczu, wzroście czy adresie zameldowania. Zniknie z niego także skan podpisu właściciela. Zmieni się również fotografia – będzie obowiązywała ta, którą możemy zobaczyć w paszportach (o wymiarach 35×45 mm, przedstawiająca osobę w pozycji frontalnej). Zdaniem Ministerstwa wprowadzenie takich zmian sprawi, że przy każdej zmianie meldunku nie trzeba będzie wymieniać dowodu, zaś w urzędach będzie mniej formalności dzięki umieszczeniu tylko najważniejszych informacji.

Nowoczesny znaczy praktyczny?

Pomysł Ministerstwa nie wszystkim się jednak podoba. Największe kontrowersje budzi brak podpisu i adresu zameldowania.

– Zniknięcie wzoru podpisu uważam za idiotyczne. Podpis jest cechą charakterystyczną każdej osoby i składamy go we wszelkich możliwych sytuacjach, przy załatwianiu każdej niemalże sprawy, jak zawieranie ubezpieczenia, kupno samochodu czy mieszkania, sprawy w urzędzie, w banku, u notariusza. Kto wpadł na ten iście kretyński pomysł? Chciałbym poznać imię i nazwisko tego "geniusza" – stwierdza oburzona pomysłem pani 51-letnia Wanda z Modlina.

Również pan Zbyszek z Zakroczymia twierdzi, że wszędzie, gdzie trzeba się podpisać, jest proszony o dowód, by urzędnik mógł sprawdzić podpis ze wzorem w dokumencie.

– Teraz każdy pracownik się zorientuje, jeśli próbowałbym podrobić czyjś podpis i podchodził do tego jak pies do jeża, bo podpis to przecież odruch. A po zmianie dowodów ktoś podpisze się moim nazwiskiem, a ja będę musiał udowadniać, że to nie mój podpis? Przecież instytucje właśnie po to kserują nasze dowody osobiste, by mieć wzór podpisu. Albo trzeba zrobić tak, by dowód do czegoś się realnie przydawał, albo w ogóle się tego pozbyć – mówi pan Zbyszek.

Problemy mogą się pojawić także w przypadku kradzieży dowodu osobistego.

– Do wzięcia pożyczki potrzebny jest dowód. Już teraz słyszymy o ludziach, którzy spłacają kredyty, których nie wzięli. Jak nie będzie podpisu, krętaczom będzie jeszcze łatwiej – komentuje pan Tadeusz z Torunia Dworskiego.

"Oświadczam, że tu mieszkam"

Wiele instytucji wymaga podania aktualnego adresu zameldowania, część być może będzie honorowało oświadczenia o miejscu zameldowania. Niewykluczone jednak, że w przypadku braku adresu w dowodzie konieczne będzie dostarczenie zaświadczenia z urzędu gminy.

Pojedyncze zaświadczenie kosztuje 17 zł.

– To czyste złodziejstwo państwa! Bez takiego papierka nie będziemy mogli podpisać umowy na telefon, internet, telewizję. Każda poszczególna instytucja może od nas wymagać takiego zaświadczenia. Jak pomnożymy to sobie przez 20-30 mln Polaków ze zdolnością do czynności prawnych, będziemy mieć odpowiedź, ile dopłacimy do wystawnego życia Miłościwie Nam Panujących – twierdzi pani Agnieszka z Pomiechówka.

Brak adresu sprawi także, że uczciwa osoba, która znajdzie zgubiony dokument, nie będzie go mogła odesłać właścicielowi.

Udogodnienia czy problemy za granicą?

Dowód osobisty będzie ważny przez 10 lat od daty wydania, z wyjątkiem dowodu osobistego wydawanego dzieciom poniżej 5 roku życia, który będzie wydany na okres 5 lat. W nowym dowodzie osobistym pojawi się szereg zabezpieczeń, m.in. dwukrotnie powtórzone zdjęcie posiadacza, mikrodruki, tłoczenia i specjalne farby. Dzięki temu znacznie trudniej będzie go sfałszować. Na dokumencie pozostaną informacje o polskim obywatelstwie i opisy pól po angielsku (co jest korzystne dla osób wyjeżdżających za granicę).

Niestety osoby, które z nowym dowodem będą podróżowały pod koniec marca czy w kwietniu, muszą się liczyć z utrudnieniami. Polska przekazała wzory dokumentów do Brukseli zdecydowanie za późno, w związku z czym Polacy mogą mieć kłopoty. W sytuacji, gdy policja w czasie kontroli ustali, że dana osoba posługuje się dokumentem, którego nie ma w ich bazie, może on zostać zatrzymany aż do wyjaśnienia sprawy.

Jeśli będziemy podróżować samolotem i po wylądowaniu do podobnej kontroli dojdzie na lotnisku, w skrajnych przypadkach polskiemu obywatelowi może grozić nawet deportacja. Oznacza to, że osoba zamieszkała za granicą lub podróżująca do innych krajów powinna posiadać przede wszystkim paszport, który poświadcza obywatelstwo polskie oraz tożsamość posiadacza, a także uprawnia do przekraczania granicy i pobytu za granicą.

Więcej na temat nowego dowodu można przeczytać na stronie 13.