Articles

Materiału nie ma, faktura jest

sesjaGdzie podziało się brakujące 100 ton materiału, który miał zostać wywieziony na drogę w Śniadowie (gm. Zakroczym)? Okazuje się, że istnieje on tylko na papierze

Im dłużej swój urząd piastuje nowy burmistrz Zakroczymia, Artur Ciecierski tym coraz więcej wychodzi na jaw finansowych niejasności, pozostawionych przez poprzednie władze. Tym razem problem pojawił się w Śniadowie, gdzie mieszkańcy przeznaczyli fundusz sołecki na na remont drogi. Firma remontowa miała za zadanie wyrównać i utwardzić nawierzchnię drogi, jednak mieszkańcy nie są zadowoleni z efektów prac firmy. Na miejscu zostały wysypane 3 wywrotki po 25 ton materiału, czyli w sumie 75 ton. Sołtys Śniadowa sprawdziła w Urzędzie Gminy kwotę jaka przeznaczona była na remont drogi. Okazało się, że faktura, którą udostępniła była skarbnik gminy, jest wystawiona za wysypanie i utwardzenie łącznie 175 ton materiału. Gdzie zatem podziało się 100 ton materiału, jeśli nie został wysypany na drogę? Wykonawca stwierdził, że otrzymał dyspozycję wysypania 3 wywrotek na drogę w Śniadowie i 1 wywrotkę na wjazd do szkoły w Wojszczycach. Zapewnił on jednak, że wiosną dowiezie brakujące 100 ton w ramach czynu społecznego. Taką informację słowną mieli posiadać też niektórzy pracownicy urzędu gminy. Po przeanalizowaniu protokołu przez burmistrza, jego doradcę i prawnika, wynika jasno, że żadne uchybienia nie zostały w tym protokole zawarte. Poświadczono zatem nieprawdę, jakoby faktycznie zostało wyspane 175 ton materiału. Tak naprawdę materiał wcale nie musi zostać dowieziony, ale burmistrz fakturę na 175 ton materiału, musi zapłacić, pomimo niezakończonych prac. W związku z tym, burmistrz wyciągnął konsekwencje w stosunku do pracowników, którzy już zostali zwolnieni w trybie dyscyplinarnym m.in. kierownik referatu geodezji, gospodarki przestrzennej, inwestycji i promocji.