Articles
Najgorzej przy urzędzie

Mieszkańcy są w gorszej sytuacji – oni spotykają się z tym kłopotem na co dzień.
- Najgorzej jest przy urzędzie. Jest tam takie nieduże miejsce przy przystanku, ale cały czas zastawiają go zatrzymujące się autobusy i minibusy. W dodatku, czasami jest tak ciasno, że trudno jest przejść zwykłemu przechodniowi – skarży się jeden z mieszkańców.
Rzeczywiście, na placu przed barem „Sao Mai”, sklepem spożywczym i kwiaciarnią, w dni powszednie nigdy nie jest pusto. Do niedawna kierowcy parkowali po drugiej stronie ulicy, lecz gmina postawiła tam znak zakazu zatrzymywania się i postoju. Nie należy się temu dziwić – miejsce, w którym zostawiane były samochody nie należało do bezpiecznych: położone na wzniesieniu i na zakręcie, przy podwójnej linii ciągłej, na trasie, którą co chwila przejeżdża autobus.
Do sporów o parkingi dochodzi też między mieszkańcami osiedla „Tylna”. Część z nich parkuje swe auta w wykupionych garażach, których zespół znajduje się tuż przy osiedlu. Jednak wiele osób zostawia samochody pod gołym niebem – na miejscach wzdłuż budynków oraz na dwóch wydzielonych placach – często na zasadzie „kto pierwszy ten lepszy”. Widok samochodów zaparkowanych na trawnikach, z braku innej możliwości, nie jest wcale obcy.
W ostatnim czasie przybyło kilka miejsc, gdzie można bezpiecznie zaparkować. Jedno znajduje się obok cmentarza, drugie przy ul. Koźmińskiego, naprzeciwko sklepu zwanego potocznie „Piekarnią”, gdyż kiedyś wypiekano tam pieczywo. Ponadto, po modernizacji rynku, również tam została stworzona duża przestrzeń parkingowa, systematycznie wykorzystywana przez mieszkańców.
A co z ograniczonym ruchem przy Urzędzie Gminy, zwłaszcza podczas sesji, gdy przybywają radni?
- Jeszcze w tym roku planujemy zorganizować dwa nowe parkingi w mieście: jeden z ma powstać właśnie obok urzędu, na pustej aktualnie działce, o ile właścicielka zgodzi się ją wydzierżawić, ale nie sądzę, by miała sprawiać problemy. Drugi parking pomoże zażegnać niesnaski między lokatorami wspomnianego osiedla „Tylna”, gdyż właśnie tam ma być zlokalizowany – mówi burmistrz Ruszczyk.
Tekst i fot. Monika Borowiec