Articles
W oczekiwaniu na falę
- Tutaj już była woda, ale wtedy nie było jeszcze wału
przeciwpowodziowego. Wtedy nawet dwa razy do roku nas zalewało.
Później chyba w latach 60-tych wybudowano wały. Odkąd to
zrobiono wody tutaj nie było – opowiadają mieszkańcy.
Po godzinie 9 na wał przybywają coraz to nowe grupy ludzi. Pojawia się
też dodatkowy patrol policji. My jedziemy sprawdzić sytuację przy
polach golfowych w Rajszewie.
Również tutaj poziom wody jest dużo większy. W miejscach
gdzie wczoraj wojsko układało worki z piaskiem dziś stoi woda. Na
miejscu spotykamy pracownika Urzędu Gminy w Jabłonnie. Jest tutaj, bo
dostał sygnał o przesiąkającej wodzie. Te doniesienia na szczęście się
jednak nie potwierdziły.
Około godziny 11.30 dostajemy sygnał o przerwaniu wału na wysokości
pałacu w Jabłonnie. Jedziemy na miejsce. Wał jest cały, ale wody z
godziny na godzinę coraz więcej. Za wałem ustawiono łatę do
monitorowania stanu wody.
- Sytuacja jest stabilna, ale prewencyjnie uszczelniamy workami z
piaskiem oraz miejsca, które nie są zadarnione lub zryte
przez dziki – powiedział około godziny 12 Hubert Macioch,
szef komitetu przeciwpowodziowego w gminie Jabłonna. Według najnowszych
doniesień fala kulminacyjna dotrze do Jabłonny około godziny 17.
Marcin Chomiuk
Fot. MaCh