Articles

Ochlapani przez tiry

- Kiedy wreszcie będziemy mogli bez kłopotów przejść przez te tory? - pytają zniecierpliwieni mieszkańcy okolic przejazdu kolejowego przy ul. Leśnej

Podczas ostatnich prac w tamtych rejonach poszerzono przejazd, dodając nowe nitki torów. Niestety, projektanci zapomnieli przy tym o pieszych, którzy muszą pokonywać przejazd tą samą jezdnią co samochody. A porusza się tam ich wiele – przede wszystkim tiry i ciężarówki.
- Kiedy patrzę jak przez tory maszerują dzieci, ciarki mi chodzą po krzyżu – mówi nam jedna z okolicznych mieszkanek. - Nawierzchnia jest nierówna, z dziurami i wybojami, nietrudno potknąć się, przewrócić i wpaść pod samochód. Tymczasem auta mijają maluchy dosłownie ocierając się o nie.
Droga przez tory nie jest łatwa również dla dorosłych. Mało kto pokona kilkadziesiąt metrów przejazdu nie potknąwszy się ani razu. Kiedy zaś po deszczu dziury wypełniają się wodą, niejeden przechodzień wraca do domu ochlapany przez breję tryskającą spod kół samochodów.
- Tę trudną sytuację rozwiązałby chodniczek dla pieszych, oddalony o jakiś metr od krawędzi jezdni. Przechodzenie przez tory byłoby o wiele bezpieczniejsze i wygodniejsze – postulują mieszkańcy obejść sąsiadujących z przejazdem.
Co dajemy pod rozwagę PKP.
(gs)