Articles

A jeśli pogonią prezesa...?

Stowarzyszenie Sportowe „Kontra” zamierzało w Sowiej Woli otworzyć magazyn recyklingu i punkt demontażu wycofanych z użytku samochodów. Na razie wszelka działalność na tym terenie została wstrzymana

W artykule „Kto tu truje?” (nr 38 TN z dn. 17.09) opisywaliśmy konflikt między mieszkańcami wsi a stowarzyszeniem, chcącym wybudować na dzierżawionej działce magazyn do recyklingu zużytego sprzętu AGD.
Sołtys Sowiej Woli Tadeusz Gosik poinformował Tygodnik, że pod protestem skierowanym do władz gminy Czosnów podpisało się ponad 180 mieszkańców na nieco ponad 200 zameldowanych we wsi. Boją się oni utylizowania niebezpiecznych urządzeń.
- Po raz kolejny powtarzam, że będą się tam znajdować jedynie magazyny po zużytym sprzęcie, a nie żadna utylizacja! - odpowiada Marek Murmyło, prezes „Kontry”. - Po ich zapełnieniu i wstępnej selekcji sprzęt opuści naszą gminę – dodaje.
Walka na argumenty
Jednym z argumentów przeciwko tej działalności jest fakt, iż teren znajduje się w otulinie Kampinoskiego Parku Narodowego jako strefa klimatyczno–przyrodnicza. Z powodu - jak to określił prezes - „nagłośnienia sprawy” stowarzyszenie wstrzymało tam wszelkie prace adaptacyjne.
„Kontra” 6 października wystąpiła do Wydziału Architektury i Budownictwa nowodworskiego starostwa o zmianę sposobu użytkowania budynku magazynowego materiałów budowlanych na budynek magazynowy zużytego sprzętu komputerowego, oświetleniowego, AGD i RTV.
Sołtys Sowiej Woli kategorycznie zaprzecza, jakoby na tym terenie kiedykolwiek istniał magazyn materiałów budowlanych, na co we wniosku do starostwa powołuje się stowarzyszenie. Twierdzi, że dzierżawa jest niezgodna z art. 136 ust. 1 ustawy o gospodarce nieruchomościami, który mówi, że „wywłaszczona nieruchomość nie może być użyta na cel inny niż określony w decyzji o wywłaszczeniu (...)”.
- Tam były warsztaty SKRu i budynki, w których garażowano sprzęt. Wysłaliśmy odpowiedź do starostwa że sołtys, rada sołecka, radna Magdalena Oszczyk i mieszkańcy wsi są przeciwni powstaniu tych magazynów. Jest to wbrew planowi zagospodarowania przestrzennego, przepisom ustawy o gospodarce nieruchomościami. Ponadto zakłóci to spokój mieszkańców i porządek na drogach, gdzie wzmożony ruch TIRów spowoduje zagrożenie dla innych pojazdów – mówi sołtys.
Zdaniem autorów pisma, w tej sprawie powinny wypowiedzieć się Mazowiecki Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, Sanepid oraz inne instytucje.
Po co ten konflikt?
Prezes Murmyło pyta: „po co ten konflikt?”. Wielokrotnie chciał spotkać się z mieszkańcami Sowiej Woli i wyjaśnić, o co chodzi. W tej sprawie wysłał nawet pismo do sołtysa.
- Napisałem, że nie mamy zamiaru niczego utylizować, a jedynie przechowywać i to najwyżej przez kilka dni stary sprzęt elektryczny i elektroniczny. Do tej pory nie dostałem odpowiedzi – powiedział Tygodnikowi prezes.
Sołtys Gosik nie widzi potrzeby zebrania. Jego zdaniem, mieszkańcy już wypowiedzieli się w tej sprawie, składając podpisy pod protestem.
- Podpisało się ponad 200 osób na 230 mieszkańców. Dla mnie jest to uchwała wsi. A na zebranie ludzie mogą nie przyjść, albo jeszcze - nie daj Boże! - pogonić prezesa ze wsi – mówi sołtys.
Starostwo ma 30 dni na wydanie decyzji w sprawie ewentualnej zmiany przeznaczenia terenu po SKR. Do tego czasu - jak zapowiada prezes - „Kontra” nic nie będzie tam robić. Jeśli decyzja okaże się niekorzystna dla stowarzyszenia, być może zmieni się koncepcja zagospodarowania miejsca.
- Możemy nawet uruchomić ogródek jordanowski. Szkoda, żeby ten teren się zmarnował, tym bardziej że jest wydzierżawiony na 10 lat – mówi prezes Murmyło.
Tekst i foto: Marcin Giziński