Articles

Gdzie spędzą zimę?

Właściciel mieszkań zakładowych w Zakładzie Pracy Chronionej Zamet Sp. z.o.o. w Smoszewie, gmina Zakroczym, prowadzony dawniej przez Polski Związek Głuchoniemych nakazał najemcom opuszczenie lokali do 15 września. Trzy rodziny z dziesięciorgiem dzieci przed zbliżającą się zimą zostaną bez dachu nad głową

– W połowie lipca prezes poinformował nas ustnie o tym, że mamy opuścić swoje mieszkania. Ja w swoim mieszkam 11 lat, a sąsiad inwalida lat 30. Prezes przyszedł i oznajmił że skończyły nam się umowy i teraz „szukajcie mieszkań na własną rękę”. Nic na piśmie, wszystko na gębę – żali się jedna z mieszkanek.
Z informacji przekazanych przez mieszkańców budynku Smoszewo 4 A wynika, że zdaniem prezesa jego stan techniczny nie nadaje się do dalszego zamieszkania.
– Przez dwa lata zbierane były pieniądze na remonty. Miał być wymieniany dach, poprawiana elewacja z której wystają cegły. Na co poszły nasze, niemałe pieniądze, co przez ten czas zrobił prezes? – pytają zdenerwowani lokatorzy.
Gdzie pójdą nasze dzieci?
W budynku mieszkają trzy rodziny: w jednej jest dwójka dzieci w pozostałych po czwórce, razem dziesięcioro dzieci w różnym wieku. Matki nie wyobrażają sobie, żeby na nadchodzącą zimę pozostały one bez dachu nad głową. Termin wyprowadzki mija 15 września.
– Usłyszeliśmy że do tego dnia powinniśmy opuścić mieszkania. Prezes zagroził, że przyjedzie z policją i odetnie nam prąd i wodę oraz zamuruje okna – informuje jeden z pracowników zakładu.
Lokatorzy starają się szukać mieszkań, ale nie wszystkich stać na to by wynająć lokale. Większość utrzymuje się z renty i wydatek powyżej 400 zł miesięcznie na mieszkanie jest dla nich za wysoki.
– Jedna rodzina znalazła już lokal, ale my nie mamy gdzie pójść. Zresztą luksusów nikt tu nie miał, wystarczy popatrzeć na te zalane sufity, zagrzybione ściany i zdemolowane łazienki – mówi jedna z kobiet pokazując nam swój lokal.
Sąsiedni budynek spłonął w wyniku podpalenia przez „imprezującą młodzież i dorosłych”. Zresztą cały teren wygląda na zaniedbany.
Zmiana struktury własności
W rozmowie z naszym dziennikarzem prezes Rafał Zabielski poinformował, że dwa miesiące temu zmieniła się forma własności zakładu i jego majątku. Obecnie budynek Smoszewo 4 A jest własnością spółki handlowej.
Nowy właściciel dokonał audytu i okazało się, że pochodzący z lat dwudziestych XX wieku dom nie nadaje się do użytkowania. Dlatego musi zostać rozebrany. Rozpoczęcie prac ma nastąpić 15 września po opuszczeniu terenu przez mieszkańców. W przeciwnym razie gdyby doszło do jakiegoś nieszczęścia na właścicielu ciąży odpowiedzialność karna.
Zamieszkujące obiekt osoby przebywają tam nielegalnie gdyż nie posiadają żadnej umowy z właścicielem budynku, który chce swobodnie korzystać ze swojej własności.
Przyciśnięci do ściany
Sytuacja mieszkańców wydaje się być beznadziejna. Nie mogą przebywać w budynku grożącym zawaleniem, nawet jeśli taka byłaby wola właściciela. Z kolei właściciel nie może dłużej tolerować tej sytuacji gdyż w każdej chwili może nastąpić katastrofa budowlana, zaprószyć się ogień czy jakiekolwiek inne nieszczęście.
W takiej sytuacji lokale zastępcze opuszczającym rodzinom powinna przyznać gmina. W tej sprawie doszło nawet do spotkania burmistrza Zakroczymia zarówno z lokatorami jak i z prezesem spółki. Z informacji jakie posiadamy wynika, że wszystkie osoby przebywające w budynku nie mają stałego meldunku w gminie Zakroczym. Większość jest zameldowana w gminie Czerwińsk.
Do sprawy z pewnością jeszcze wrócimy w kolejnych wydaniach Tygodnika Nowodworskiego.
Tekst i foto: Marcin Giziński