Articles

Obietnice, a rzeczywistość

Nie milkną głosy sprzeciwu wobec funcjonującej na terenie naszego miasta asfaltowni. Mimo wstępnego porozumienia między władzami miasta, a protestującymi mieszkańcami na internetowym forum emocje nie stygną

W połowie czerwca na oficjalnym forum miejskim pojawił się nowy wątek w dziale pytań do burmistrza miasta, Jacka Kowalskiego. Do tej pory temat pt.: „dlaczego nic nie czyni się z asfaltownią Panie Jacku Kowalski?” pozostał bez odpowiedzi. Autor postu zarzuca burmistrzowi brak wywiązania się ze składanych przed prawie rokiem obietnic.
Forum disputatum
Według „KAROLA”, mieszkańcom obiecano m.in. powstanie drogi wyjazdowej z asfaltowni poprzez ul. Towarową oraz, budowę ogrodzenia dźwiękochłonnego i posadzenie drzew. Autor w dość ostrych słowach odnosi się do całej sytuacji. „Wygląda to tak że zostalismy wprowadzeni w błąd w Pana gabinecie i przez Pana Burmistrza w jednej osobie - byśmy sobie poszli spokojnie do domciu. Zaufaliśmy Panu a Pan zwyczajnie nas zlekceważył, z uporem wręcz wskazywał Pan że nie mamy nic w tej sprawie gdyż nie sąsiadujemy w bezpośrednim sąsiedztwie (za ogrodzeniem tego Asdaga)” - czytamy na forum.
Kolejne słowa nie szczędziły krytyki pod adresem gospodarza miasta. „Pana osoba - burmistrza budzi ogromny niepokój społeczny gdyż nie wspiera Pan mieszkańców w tej sprawie nie liczymy się wcale w tej sprawie. Natomiast liczy się ogromny koncern który włada ogromnymi środkami pieniężnymi. (...) Zniszczone jest pobocze na całej długości asfaltowni wzdłuż ul. Okunin. Nie wiem na jakich zasadach odbywa się produkcja w tej firmie skoro nie ma całkowitego odbioru technicznego - wskazuje na to nadal wisząca tablica budowlana. Czy to nie jest kolejna samowolka? Panie burmistrzu reasumując - jeśli naprawdę nic Pan nie uczyni w tej sprawie z korzyścią dla mieszkańców to uważam że takie stanowisko burmistrza - personalnie nie jest dla Pana. I jeszcze jedno - osoba która nie dotrzymuje słowa dla mnie jest zwykłą szują, oszustem. Mam nadzieję, że dowiedzie Pan tego że tak nie jest w Pana przypadku”.
Burmistrz odpowiada
Mając na uwadzę ogromne zainteresowanie mieszkańców tą sprawą zwrócilismy sie do władz miasta o wyjaśnienie tego problemu. Po kilku dniach otrzymaliśmy wyczerpującą odpowiedź od pracowników urzędu.
 - Pan Karol, który jest autorem owego postu otrzymywał wielokrotnie odpowiedzi na swoje pytania. Pomijając błędy i niezgodne z prawdą informacje, a także żenujące inwektywy, których się pan Karol dopuszcza często w swoich wypowiedziach na Forum, a które oczywiście świadczą o formacie tego człowieka, koncentrujemy się na meritum sprawy – odpowiada Jacek Gereluk zastępca burmistrza.
W odpowiedzi nadesłanej drogą mailową do naszej redakcji czytamy: „Zakład (asfaltownia – przyp. red.) został zlokalizowany zgodnie z prawem w miejscu przeznaczonym w planie zagospodarowania dla działalności przemysłowej. Cała ta dzielnica jest tradycyjnie przemysłowa, włącznie z terenem, na którym pan Karol buduje dom mieszkalny, gdzie jedynie dopuszczono budownictwo mieszkaniowe, mając na uwadze raczej budowę zakładu usługowego z funkcjami mieszkalnymi np. na piętrze. Według takiego zapisu budowa całego osiedla domów jednorodzinnych jest możliwa, ale oczywiście w otoczeniu wszelkiego typu zakładów przemysłowych odbywa się za wcześniejszą wiedzą, pełną świadomością i ryzykiem inwestorów.”
Ograniczona uciążliwość
Według J. Gereluka „działania burmistrza zmierzające do przymuszenia do czegokolwiek prywatnego właściciela mają ten sam skutek, jak namawianie pana Karola do tego, żeby przeniósł swój dom w inne, bardziej przyjazne, ale za to pewnie bardziej kosztowne miejsce”. Jednocześnie przypomina, że „do żądanych przez pana Karola zmian w zakładzie zobowiązywał się na sesji (rady miejskiej – przyp. red.) przedstawiciel firmy, a i to w sposób bardziej deklaratywny, bo przecież nie wszystko zależy od tej właśnie firmy, choćby kwestia własności gruntów, którymi miałaby przebiegać droga alternatywna dla ciężkich pojazdów.”
Ponadto zdaniem władz „uciążliwość zakładu, jeżeli jakakolwiek występuje, zamyka się w granicach działki, na której usytuowany jest zakład. Wszelkie kontrole uprawnionych instytucji, o których wiemy, wypadły pozytywnie.”
- Firma wywiązała się z najważniejszych dodatkowych zobowiązań podjętych w obecności rady miejskiej i burmistrza. Zainstalowała stosowne wyciągi, dzięki którym nie jest odczuwany żaden zapach. Według zapewnień firmy nasadzenia wzdłuż granicy działki od ulicy Okunin zostaną wykonane na jesieni – poinformował nas Jacek Gereluk, zastępca burmistrza.
JN